Studentom z Wietnamu najbardziej smakuje żurek
Co łączy studentów Politechniki Rzeszowskiej z Mongolii, Bułgarii i Wietnamu? Przede wszystkim studiowanie po polsku wymarzonych kierunków. Podoba się im również nasz kraj i wysoki poziom nauczania. Zagraniczni studenci cenią sobie, że wykładowcy traktują ich na równi ze studentami z Polski i zawsze mogą liczyć na pomoc kolegów. Zgodnie twierdzą, że z Polską kojarzy im się Robert Lewandowski. W ich krajach zna go prawie każdy.
Georgi Puhalev z Bułgarii studiuje na I roku lotnictwa i kosmonautyki na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa. Pochodzi z Sofii. Przyjeżdżał do Polski już wcześniej. Jego ciocia jest profesorem na Uniwersytecie Warszawskim. Wiele razy ją odwiedzał, wyjeżdżał też na obozy sportowe i językowe np. w Pułtusku. Nauczył się języka polskiego i zaczął studiować administrację w Warszawie. Potem uznał, że ten kierunek nie jest dla niego. Kiedy ponownie zdecydował, że zostanie w Polsce, wybrał studia na Politechnice Rzeszowskiej.
- Chciałem studiować lotnictwo na najlepszej uczelni w Polsce. Chcę być pilotem - podkreśla. Georgi Puhalev. - W Polsce podoba mi się kuchnia, jest bardzo dobra, szczególnie lubię żurek. Ludzie są bardzo przyjaźni, sympatyczni i pomocni. Georgi mówi, że jedynym minusem w Polsce jest pogoda. Brakuje mu słońca i jest o wiele zimniej.
Lam Thi Huong, Huynh Thi Hoai Tram – studiują finanse i rachunkowość na Wydziale Zarządzania, a Le Nguyen Tuan Anh – wybrał lotnictwo i kosmonautykę na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa. Przyjechali do Polski aż z Wietnamu. Od roku w Rzeszowie uczyli się języka polskiego. Studia opłaca im firma.
Lam Thi Huong przyznaje, że wybrał finanse i rachunkowość, bo lubi liczyć. Po uzyskaniu dyplomów, cała trójka wróci do Wietnamu, aby pracować w tamtejszej firmie. Zapytani o Rzeszów, opowiadają że jest ładny i zadbany, szczególnie podoba im się zamek i Rynek. Jeżeli chodzi o pogodę, to czekają na śnieg, którego w Wietnamie nie ma. Podczas studiów na Politechnice Rzeszowskiej mogą liczyć na pomoc ze strony polskich studentów. - Mamy koleżankę, która zawsze nam pomaga we wszystkim. Pokazuje też ciekawe miejsca w Rzeszowie – dodaje Lam Thi Huongo. Studenci z Wietnamu sami gotują, a z polskiej kuchni smakują im zupy, żurek, rosół oraz ziemniaki.
Nyam – Erdene Nyamdorj przyjechał z Mongolii. Od roku uczy się języka polskiego, studiuje lotnictwo i kosmonautykę na WBMiL. Nie planuje tego, co będzie robił po studiach. W Polsce czuje się dobrze, najbardziej podoba mu się deszcz. Polubił nasze pierogi. W polskich sklepach ma kłopot z kupnem ulubionych rodzajów mięsa owczego, baraniego, końskiego i mięsa z wielbłąda, jakie jada na co dzień w Mongolii.
Na Politechnice Rzeszowskiej w języku polskim studiuje 131 obcokrajowców. Pochodzą oni z takich krajów jak Wietnam, Mongolia, Angola, Bułgaria, Ukraina, a nawet Zielony Przylądek. Studenci najczęściej wybierają następujące kierunki: zarządzanie, logistykę, bezpieczeństwo wewnętrzne, informatykę, budownictwo, lotnictwo i kosmonautykę, mechanikę i budowę maszyn.